Męska bransoletka z surowych bryłek turkusów z dodatkiem Agatu tybetańskiego Dzi

Oryginalna męska elastyczna bransoletka z naturalnych surowych bryłek Turkusów z dodatkiem  agatu tybetańskiego Dzi .Pasuje na wszystkie okazje.Idealna na prezent dla siebie lub bliskiej osoby.
Nadaje stylu i charakteru.Rozmiar uniwersalny,mogę indywidualnie na życzenie klienta dopasować bransoletkę.
Turkus - chroni i dodaje sił
Chroni przed złym losem i wypadkami - niegdyś był to szczęśliwy kamień dla jeźdźców, dzisiaj polecany jest dla kierowców. Zapewnia noszącej go osobie jasny, zrównoważony umysł, w wyniku czego potrafi precyzyjnie formułować myśli i zrozumiale się wypowiadać.
Agat tybetański jest to wyjątkowy i magiczny kamień, pochodzący z Tybetu. Bardzo silnie chroni przed chorobami i wszelkim nieszczęściem. Wydobywa wewnętrzne pokłady energii i potencjału. Wzmacnia szacunek do samych siebie, działa uspokajająco w sytuacjach stresowych.
Jest to twór natury, choć na to nie wygląda. Kamienie Dżi, zwane również Zi to agaty, które rodzą się wyłącznie w Tybecie, Buthanie i Ladakhu. Wykopywane są właśnie w takiej formie, jak widzicie na zdjęciach. Nie podlegają żadnej obróbce! Tak właśnie, agatowe walce jako gładkie, efektowne kamienie wykopywane są w całości. Aby użyć ich jako biżuterii należy tylko przewiercić dziurkę.
Dżi oznacza boskość
W języku Tybetańskim, słowo „dżi” oznacza jasność, blask, przejrzystość, po chińsku zaś „niebiański koralik”. Najbardziej cenione są egzemplarze z „oczami”, ale nie każde Dżi posiada taki wzór.
Cena świętości
Dla mieszkańców Nepalu i Tybetu to święty kamień, jego stare egzemplarze przekazywane są jak rodzinne skarby z pokolenia na pokolenie a same kamienie potrafią osiągnąć niebotyczne ceny kilku tysięcy dolarów za sztukę.
Dżi w himalaiźmie
Kamienie te wykopuje się z ziemi czasem całymi stadami. Legendy głoszą, że pochodzi on od bogów lub jest ich biżuterią. Stał się też znakiem rozpoznawczych himalaistów, którzy wierzą w moc kamienia, który chronić ma przed nieszczęściami niejako przejmując je na siebie – czasem z poświęceniem, to znaczy pękając.